Wrócił z zapałem jak trzy lata temu :-(. Miałem nadzieję że tendencja jest spadkowa i pomału ale jednak bestia wyhamuje w ciągu kilku lat do stanu umożliwiającego mi powrót do pracy. Nie bardzo to widzę, kilka ataków dziennie z siłą na 9 czy 10 punktów skutecznie mnie wgniata w niemoc. Ale chuj mu w dupę, nie dam się tym razem, jeśli ktoś tu pójdzie na dno to tylko on. Tak mi dopomóż Bóg!