Dzisiaj już był dzień chujowy. Udało mi się przepracować 3 i pół godziny, dla tych niepełnych czterech godzin zużyłem 3 zastrzyki. Jak zwykle w pracy znalazła się grupa sceptyków całkowicie poddających pod wątpliwość istnienie problemu KBG. Denerwują mnie tacy ignoranci, zwłaszcza w dobie powszechnego dostępu do sieci Internet. Wqrwiają mnie ludzie którzy całą prawdę o gatunku ludzkim biorą na przymiar do swego nędznego żywota.