Topiramate

Byłem 23.09.15 w klinice w Londynie by zobaczyć się z Dr Matharu. Zaproponował mi kurację z zastosowaniem topiramate. W dokumentacji mojego przebiegu walki z klasterem jest już wpis nieskuteczności kuracji tym specyfikiem, lecz była stosowana dawka tylko 25mg na dobę. Dawkę taką przepisał mi mój ówczesny lekarz rodzinny, lecz lekarze tacy nie mogą przepisywać dawek leków ponad te ujęte w obowiązującej ich tabeli. Tak więc dostałem do ręki podpisaną przez Dr Matharu informację o dawce i sposobie przyjmowania topiramate do której zastosuje się mój lekarz wypisując mi receptę (tak to tutaj działa).

Tak, czeka mnie więc 200mg dziennie przez okres 3 miesięcy. Ze skutków ubocznych które mogą wystąpić najpoważniejsze to depresja (bądź dotkliwe obniżenie ogólnego zadowolenia z życia) oraz problemy z oczami. Oczy mogą łzawić, być przekrwione, swędzieć i piec, zajść wydzieliną (ropieć), możliwe też jest pogorszenie widzenia. W przypadku wystąpienia któregoś z tych objawów (stan psychiczny i/lub oczy) mam natychmiast odstawić lek. Nie ma skutków odstawiennych a skutki uboczne powinny automatycznie ustąpić. Mogą też wystąpić inne, mniej uciążliwe objawy, lecz te powinny same odejść w ciągu maksymalnie 3 tygodni. Dawkę mam stopniowo zwiększać a docelowe 200mg osiągnę po 5 do 6 tygodniach.

topiramate_dosage

Przede mną więc kolejne farmaceutyczne doświadczenie na sobie samym :-). Choć mogłem odmówić proponowanej kuracji zgodziłem się na nią nawet dość chętnie. W ostatnim czasie klaster do mnie powrócił, ataki z dnia na dzień przybierają na sile, jednym słowem jesienny rzut :-(. Dla przykładu dzisiaj atak odparłem dzięki przyjęciu 150mg sumatriptanu (w tabletkach), niestety udało mi się uzyskać tylko 1,5 godziny bez bólu, gdzie “mormalnie” 100mg daje mi to do 8 godzin wolnych nawet od najmniejszych bólowatych szmerów.

Zamieściłem tutaj do pobrania plik topiramate_na_klaster.pdf z kopią oryginalnego (w języku angielskim) dokumentu przygotowanego i podpisanego przez Dr‍ Matharu, w którym opisuje on stosowanie topiramate pomocne między innymi przy klasterowych bólach głowy. Jeśli nie próbowaliście jeszcze tego leku, polecam wydrukować sobie ten dokument i przedstawić go swojemu lekarzowi, Dr Matharu jest uznanym w Europie autorytetem w kwestii klasterowego problemu i walki z nim. Informacje zawarte w tym PDFie można uwiarygodnić odpowiednimi wpisami umieszczonymi na stronach internetowych brytyjskiego NHS (zainteresowani na pewno je znajdą).

System Imigran :-(

Nie ma na rynku już zastrzyków z SUNa :-(

sun_sumatriptan

Pozostały tylko oryginały, niestety w Polsce oczywiście najdroższe ze wszystkich dwóch opcji jakie do tej pory były dostępne. Długo się zastanawiałem dlaczego SUN zaprzestał produkcji ogłaszając roczną (aż!) przerwę. Ze wszystkich europejskich medycznych magazynów już dawno poznikały zapasy, a deklarowany rok chyba się już wydłużać zaczął. W aptece w której się zaopatruję w sumatriptam nie ma zastojów jeśli o ten środek chodzi (nie lek, wszak nic on nie leczy nawet nie zalecza), a tak nas straszono niedoborami na wszelkich stronach zajmujących się problemem klastrowym. Wracając do mojego dumania, kto i dlaczego zapłacił za zniknięcie zastrzyków SUNa? Najpierw myślałem że to walka o rynek i wynalazca pomachał patentami czym pozamiatał jedyną konkurencję w Europie jaką miał (są jeszcze pojemniki OGROMNE do szpitalnego zastosowania 60ml czy 120ml nawet). Jednak po kilku miesiącach kłucia się tylko oryginałami muszę przyznać iż sam sumatriptan jest zdecydowanie lepszej jakości, wystarczy jeden zastrzyk, zamiast 150mg (nie oryginały) w tabletce plus zastrzyk SUNa, różnica jest, potwierdza to też moja żona walcząca z migrenami. Oryginalne tabletki obrzydliwy mają zapach, oczywiście da się przełknąć, ale ma się lekki dyskomfort. Oryginalne zastrzyki Imigran jak już wspomniałem działają skuteczniej ale też skutecznie wybijają siniaki, sam zastrzyk jest często potwornie bolesny, na tyle że chory się zastanawia czy warto było się tak katować te pięć sekund (max 5), przecież lekki klaster to tylko kopanie po gale ocznej i zawsze samo przechodzi. Sam często sięgając po zastrzyk zastanawiam się czy to ten moment, czy to zaczyna się klaster warty bólu przy wstrzyknięciu? Mieszkam w kraju w którym nie zastanawiam się czy wstrzyknąć sobie te 150PLN, mam darmowe zastrzyki a i tak często wybieram lżejszego klastera “na trzeźwo”.

sekund_dwie_po
Typowe dla systemu Imigran :-(

Powyższe sprowokowało mnie dzisiaj do zapodania tego wpisu w sumie o niczym. Chłop ma leki i biadoli. Tak, biadolę, dwa takie zastrzyki dziennie nieprzerwanie przez kilka tygodni kończą się sinymi i obolałymi ramionami, a w udo tego już nigdy sobie sam nie zrobię, wolę klaster.

imigran_do_bani
System Imigran
Igła dla słonia prawie!
Igła dla słonia prawie!